Aktualna sytuacja na rynku przesyłek kurierskich poważnie spowalnia rozwój branży e-commerce. Wystarczy regularnie kupować w sieci, aby szybko złapać się na tym, że w pierwszej kolejności sprawdzamy czy produkt nie jest dostępny w pobliskim, tradycyjnym sklepie. Jednym z głównych problemów tzw. usability jest analiza jakie są powody porzucenia koszyka przez klienta. Jedna z moich tez, wynikająca z rozmów na ten temat z wieloma osobami, jak również zwyczajnie obserwacji moich własnych decyzji, wynika z tego, że dopiero w koszyku widzę ile tak naprawdę zapłacę za zamówienie. Bo przecież nie jest istotne, że ładowarka do mojego telefonu, którą widzę na wyprzedaży kosztuje atrakcyjnie mało, bo np. 20zł. Istotniejsze jest to, że razem z przesyłką zapłacę za nią 36zł, a w supermarkecie mam ją za 30zł i jeszcze gdy będę miał z nią jakiś problem, to nie będę musiał Paczkomaty InPost za darmo dla IAI płacić ponownie 16zł za jej przesyłkę. Niestety, ale taka sytuacja odstrasza od zakupów i rzeczywistego przestawienia klientów na zakupy on-line, zwłaszcza w branżach takich jak odzież i drobne artykuły.
Sytuacja na pocztach
Innym powodem wybierania zakupów tradycyjnych jest to co później spotyka klienta na poczcie. pisałem o tym wielokrotnie na moim blogu Podwojenie obrotów w 2008 - felieton o nieudolności poczty. Aby przybliżyć temat osobom, które nigdy w Polsce nie były, napiszę tylko, że ilekroć tylko mam iść do pobliskiego urzędu pocztowego aby odebrać awizo, jestem zwyczajnie chory. Wiem, że skończy się 20-minutowym czekaniem w kolejce do okienka, aby potem wyciągnąć dowód osobisty i odczekać kolejnych 5 minut zanim obsługująca mnie pani znajdzie moją przesyłkę. Pominę już, że aktualnie Poczta Polska dostarcza przesyłki w ciągu 7-14 dni co zwyczajnie urąga godności jej klientów. Dodatkowo liczne podwyżki i zmiany cenników spowodowały, że paczka, o wadze 1-2 kg kosztuje obecnie 11zł, a gdy klient wybierze przesyłkę z płatnością za pobraniem kwota rośnie do 14zł. Gdy klient chce ją otrzymać w rozsądnym czasie 7 dni (priorytet) oraz wysyłamy coś wartościowego np. o wartości 600zł - kwota rośnie 25zł i 29zł przy pobraniu.
Kurierzy
Odpowiedzią na te problemy mogą być przesyłki kurierskie. Niestety, mają one 2 wady. Oprócz nawet jeszcze wyższych cen od Poczty Polskiej, system dostarczania przesyłek jest daleki od potrzeb klientów. Kurier, który zostawia awizo na drzwiach mieszkania podczas gdy jesteśmy w pracy i wycieczka pod miasto, nieraz 30km stały się już standardem. Jeżeli chcemy przesyłkę dodatkowo doręczyć w sobotę, kwota opłaty podwaja się. Z tego powodu, wielu klientów godzi się na niewygody Poczty Polskiej.
Odbiory osobiste
Jednym słowem, sytuacja w logistyce odstrasza kupujących w sieci, a to powoduje, że e-commerce nie rozwija się tak szybko jak by mógł. Duże sklepy radzą sobie z tym problemem uruchamiając możliwość odbiorów osobistych. W ten sposób klient nic nie płaci za przesyłkę a odbiera ją w jednym z punktów sklepowych lub np. serwisie współpracującym z daną firmą. Firmy, które nie mają do zaoferowania odpowiedniej ilości punktów odbioru mogą jeszcze zaproponować dostawę własną, ale to rozwiązanie zarezerwowane jest tylko dla niektórych branż i zazwyczaj ogranicza teren działania. Czyżby nie było wyjścia z tego problemu?
Rozwiązanie - paczkomaty
Do niedawna nie było rozwiązania tego problemu, aż do czasu gdy wyszedł z ofertą paczkomatów. Paczkomat to właśnie punkt odbioru osobistego z możliwością wynajęcia go sobie przez każdy sklep. Paczkomaty zlokalizowane są nie w centrach miast, gdzie musimy płacić za parking, ale na stacjach benzynowych gdzie mamy dostęp do odbioru przez całą dobę, 24/7. Przełamana została również bariera cen przesyłek, które są znacznie, znacznie tańsze niż przesyłki pocztowe. Dzięki temu, że InPost zbiera przesyłki od nadawców hurtowych, a następnie dostarcza je do ograniczonej ilości punktów może to robić bardzo szybko i tanio. Nie oszukujmy się, kurier który jeździ po całym mieście, telefonuje do nas z komórki tylko po to aby dostarczyć kartonik kosztuje swoją firmę i ktoś za to musi zapłacić. Kto? Ten kto płaci za przesyłkę. Tak więc wygląda na to, że InPostowi udało się znaleźć rozwiązanie na wszystkie wcześniej podane problemy. Mamy przesyłkę szybko, tanio i nie musimy tracić czasu na poczcie, a do tego możemy zamawiać przez sieć nawet gdy jesteśmy cały dzień zajęci. Ilość paczkomatów póki co jest stosunkowo niewielka. Są one jednak rozmieszczone sensownie, więc mieszkańcy dużych miast mogą już z nich korzystać. Wiem z pierwszej ręki, że do końca roku ma być 400 paczkomatów w Polsce, a do końca przyszłego roku 800. Dochodzą do tego również inne zalety, chociażby takie jak eliminacja możliwości kradzieży lub uszkodzenia paczki podczas transportu w ostatnim kroku.
Dla kogo paczkomaty nie są?
Paczkomaty na pewno nie są póki co dla mieszkańców małych miast i wsi. Nie nadają się również do przesyłki nietypowych gabarytów. Tak więc mój brat swojemu klientowi kija hokejowego do paczkomatu nie wyśle. Natomiast 90% innych przedmiotów już tak. Tak więc do dostaw typowych produktów do wszystkich większych miast paczkomat nada się lepiej niż cokolwiek innego. Z tego powodu, nie sądzę aby któryś sklep zdecydował się tylko i wyłącznie na dostawy paczkomatami. Będą one mogły świetnie uzupełniać możliwość dostaw kurierem lub Pocztą.
Jak zapatruje się na to IAI?
Szczerze mówiąc jestem wielkim fanem tego rozwiązania, podobnie jak jestem fanem odbiorów osobistych. Właśnie z tego względu jako pierwsza i chyba póki co, jedyny standardowy system, IdoSell wspiera odbiory osobiste wraz z możliwością wskazywania gdzie odbiór będzie miał miejsce i z obsłużonymi wszystkimi potrzebnymi do tego procesami.
Po tym jak zarządzający InPostem zaczęli rozmawiać ze mną na temat idei ich paczkomatów od razu wiedziałem, że IdoSell musi mieć dodaną obsługę tego systemu. Programiści IAI właśnie pracują nad rozwiązaniem, które lada moment się pojawi. Da to wszystkim klientom IdoSell możliwość wysyłania paczek do paczkomatów i pełnej ich obsługi, razem z drukowaniem dokumentów, łącznie ze wszystkimi innymi dotychczas stosowanymi formami. Z tego co wiem, znowu tylko my będziemy mieli takie rozwiązanie.
Bonus dla klientów IAI
Ponieważ postrzegamy IdoSell nie tylko jako software, ale jako elitarny klub sprzedawcy, doszliśmy do porozumienia, że pomożemy InPost wystartować z tym świetnym systemem od razu z ponad 500 sklepami, które obsługujemy. Ponieważ nie chcieliśmy aby wdrożenie trwało miesiącami podczas których przebudowalibyśmy maski wszystkich tych sklepów, znaleźliśmy ciekawe obejście problemu, które wkrótce zaprezentujemy. Niemniej, nasi klienci otrzymają specjalne przywileje - do 30 października wszystkie przesyłki, bez względu na ilość i wagę będą dostarczone ich klientom za darmo. Jest to ewidentnie rewelacja, bo to oznacza, że członkowie naszego elitarnego klubu mogą uzyskać większą przewagę nad swoimi konkurentami, którzy po pierwsze nie będą mogli zaoferować w ogóle przesyłek do paczkomatów InPost, a po drugie nie będą tego w stanie robić za darmo. W późniejszym okresie nasi klienci będą mieli stały rabat, początkowo 30%, później bezterminowo 5%.
Paweł Fornalski
Główny Architekt IdoSell
Załączniki:
Paczkomat InPost.jpg