Awaria Facebooka pozbawiła dostępu do social mediów ponad 3 mld użytkowników. Przez kilka godzin nie działał także Messenger, Instagram i WhatsApp. Awaria uderzyła nie tylko w życie prywatne, ale także zatrzymała niektóre biznesy, które działają w oparciu o te aplikacje.
Aplikacje przestały działać nagle. Przez kilka godzin użytkownicy nie mogli dodawać relacji, publikować zdjęć i odpisywać na wiadomości. Zaplanowane spotkania na WhatsAppie, także te biznesowe, nie mogły się odbyć. Niemożliwy był kontakt z klientami. Tak samo nie ruszyły zaplanowane kampanie promocyjne, a posty reklamowe nie wyświetlały się odbiorcom. Biznesy, które działają przede wszystkim na Facebooku, były sparaliżowane.
Sprzedaż w mediach społecznościowych to zdecydowany trend we współczesnym e-commerce. Marketplace wydają się bezpiecznym rozwiązaniem, zwłaszcza na początku przygody z e-commerce. Wystarczy mieć towar i można zacząć sprzedawać. Media społecznościowe pomagają od razu dotrzeć do sporej grupy odbiorców. Dlatego są to szalenie popularnie kanały reklamowe i marketingowe wielu firm e-commerce, z różnych branż. Firmy odzieżowe i kosmetyczne są wyraźnie obecne na instagramie, a na Facebooku swoje kampanie promocyjne mają praktycznie wszystkie sklepy z każdej branży.
Czego awaria Facebooka może nauczyć właścicieli sklepów internetowych? Przede wszystkim tego, że lepiej mieć więcej kanałów sprzedaży. Obecność wyłącznie w marketplace, co jest z pozoru łatwe i kuszące, niesie spore ryzyko. A wczorajsza awaria jest tego doskonałym przykładem.
Dzięki wystawianiu ofert w kilku miejscach nie musisz się martwić, że serwery jednego dostawcy „padną” i twój biznes będzie zależny od tego, jak szybko awaria (lub błędy) zostaną naprawione. Własny sklep internetowy jest jednym z najważniejszych i najbardziej stabilnych kanałów sprzedaży. Nie oznacza to oczywiście, że nie powinieneś sprzedawać na Allegro czy Amazonie oraz zaznaczać swojej obecności w innych marketplace'ach lub porównywarkach cenowych.
Co jeszcze przemawia za wielokanałową sprzedażą? Trudnością dla przedsiębiorców może być polityka marketplace. Niektóre serwisy często wprowadzają zmiany w regulaminie albo zwiększają prowizję. Sprzedawcy nie mają na to wpływu i muszą się dostosować. Jeżeli masz swój sklep internetowy, który działa niezależnie od marketplace, nie płacisz żadnej prowizji.
Optymalnym rozwiązaniem w e-commerce jest sprzedaż w wielu kanałach i budowanie silnej marki z własnym sklepem internetowym. Jest to najbardziej rozwojowa opcja dla przedsiębiorcy.
Największe sklepy IdoSell nigdy nie sprzedają tylko w jednym kanale. Sprzedawcy często decydują się na sprzedaż produktów jednocześnie na Allegro i Amazonie, w porównywarkach cenowych, reklamują się w Google'u i serwisach społecznościowych. Jednocześnie świadomie zarządzają cenami i dostępnością produktów w rozbiciu na kanały (różna cena produktu w poszczególnych kanałach).
IdoSell, dzięki licznym integracjom z marketplace's, kurierami i systemami płatności, zapewnia swoim klientom możliwość sprzedawania w wielu miejscach naraz.
Powiązane treści