Chcesz rozpocząć swoją przygodę z e-commerce? Wypróbuj sklep internetowy od IdoSell za darmo
Powiązane usługi
Traffic TrendsO podcaście
„Śniadanie z e-commerce” to krótkie, przyjemne i wypełnione wiedzą spotkanie z ekspertami. Dołącz do nas, jeśli chcesz dowiedzieć się jak swobodnie poruszać się po świecie e-handlu oraz mądrze, profesjonalnie i efektywnie budować biznes w sieci.
Śniadanie z e-commerce sezon 2 odcinek 2
Wysoki sezon zakupowy w e-commerce, to już nie tylko Black Friday i czas przedświąteczny. Peaki sprzedażowe zdarzają się coraz częściej, m.in. przed Walentynkami, Dniem Dziecka czy też rozpoczęciem roku szkolnego. Jak przygotować się na momenty, w których konsumenci szturmem ruszają na zakupy w sieci? Opowiada Piotr Urbaniak z Traffic Trends.
Sonia Mrzygłocka-Pyć: Dzień dobry Państwu, Bardzo cieszę się, że znowu są Państwo z nami w kolejnym odcinku Śniadania z e-commerce. Tym razem opowiemy sobie o peakach zakupowych i o tym, jak właściwie przygotować sklep internetowy na wysoki sezon zakupowy. Naszym gościem jest dzisiaj Piotr Urbaniak z Traffic Trends. Witam Cię Piotrze.
Piotr Urbaniak: Witam serdecznie. Cześć.
S.M.P.: Ale zanim powiemy parę słów o Piotrze, może kilka słów o temacie naszego dzisiejszego spotkania. Trzeba przede wszystkim podkreślić, że e-commerce cały czas utrzymuje swoją popularność. Według ostatniego raportu Gemius, właściwie nie spadamy procentowo. Wręcz przeciwnie. Pomimo tego, że dynamika troszkę wyhamowała, to tak czy inaczej ludzie bardzo chętnie robią zakupy w sieci. I właściwie taką nową normą stało się to, że są takie momenty w roku, w których te peaki zakupowe występują już nie tylko w czasie popularnego Black Friday czy Cyber Monday, ale konsumenci szukają promocji z okazji rozmaitych świąt. I jak mogą na tym skorzystać sklepy internetowe? W jaki sposób mogą wyróżnić się tak naprawdę w tłumie? Ponieważ popularność e-commerce to nie tylko wzrost zakupów wśród konsumentów, ale też wśród sprzedawców. Sprzedawcy zakładają coraz więcej sklepów. W związku z tym konkurencja rośnie. Jakie zabiegi sprawiają, że niektóre sklepy internetowe sprzedają więcej podczas Black Friday, sezonu przedświątecznego czy też przed Dniem Dziecka, w smaczny i zjadliwy sposób opowie nam Piotr Urbaniak z Traffic Trends.
Piotr doskonale wie, jak odpowiednio przyprawić sklepy internetowe, żeby właśnie wyróżniały się ofertą przed wysokim sezonem zakupowym. Z Traffic Trends jest związany od początku, czyli od 2011 roku. Przez ten czas zaplanował i przeprowadził setki kampanii reklamowych dla polskich e-sklepów. Możecie go kojarzyć z wielu wspólnych inicjatyw z IdoSell, takich ECSB czy też webinary dla klientów IdoSell, a także takich wydarzeń jak I Love Commerce czy znane Targi eHandlu. Piotr na co dzień interesuje się podróżami i piłką nożną. Ale dziś nie o podróżach, nie o piłce nożnej, a o e-commerce. Witamy Cię jeszcze raz, Piotrze.
P.U.: Dzień dobry. Niestety nie o podróżach, nie o piłce nożnej, ale mam nadzieję, że będzie równie ciekawie.
S.M.P.: Zacznijmy od podstaw, czyli powiedzmy może o tym, jaki właściwie czas w e-commerce możemy zaliczyć do tak zwanego wysokiego sezonu zakupowego.
P.U.: Pierwsze co przychodzi na myśl, to oczywiście okres gorączki przedświątecznych zakupów, czyli ten czas, który rozpoczyna się, powiedzmy od połowy listopada i trwa aż do trzech dni przed wigilią Bożego Narodzenia, czyli do dnia, w którym jeszcze czujemy się w miarę bezpieczni, że zamówione produkty dotrą na czas. Ale oczywiście nie w każdej branży jest to wtedy najgorętszy okres i nie w każdej branży jest to jedyny okres, bo takich mniejszych okazji możemy znaleźć w trakcie roku dużo więcej. Chociażby takie najbardziej oczywiste przykłady to Walentynki czy Dzień Dziecka, kiedy sklepy z zabawkami czy z odzieżą dziecięcą notują najlepszy okres sprzedażowy. Bardzo popularne, co też widzimy w kampaniach reklamowych. Zrobił się termin Back to school, czyli wszelkiego rodzaju akcesoria szkolne, ale też np. odzież, która na pierwszy dzień września jest kupowana przez rodziców. Także takich momentów z większym lub mniejszym peakiem sprzedażowym możemy w trakcie roku zanotować zdecydowanie więcej. No ale na pewno ten nadrzędny król peaków sprzedażowych to Black Friday, Black Week, Mikołajki i wszystko, co w tym okresie przełomu listopada i grudnia pojawia się w e-commerce. Nie tylko w e-commerce, również w sprzedaży offline jest to już bardzo, bardzo mocno odczuwalne.
S.M.P.: Sprzedaż offline sprzedażą offline, ale wróćmy do sklepów internetowych i do tych przygotowań właściwie. No bo sklep internetowy wiadomo, żeby dobrze sprzedawać w czasie tego takiego bum zakupowego, powinien przystosować się, przygotować pewne rzeczy tak, żeby właśnie przyprawić sklep i wyróżnić się w tłumie. Czy mógłbyś powiedzieć, kiedy właściwie te przygotowania powinny się zacząć?
P.U.: To jest bardzo trudne pytanie, bo tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak chcemy do tego podejść. Jeżeli chcemy do tego podejść taki bardzo optymalny sposób i nie prowadzimy wielu działań, np. reklamowych, to te przygotowania powinny zacząć się na okres minimum czterech tygodni przed początkiem tego szczytu sprzedażowego. Czyli jeżeli mówimy o kampaniach np. wspierających sprzedaż przedświąteczną, to jeżeli chcemy być gotowi na 15 listopada, to 15 października powinniśmy rozpocząć działania.
Oczywiście nie wszystkie działania musimy wykonać z tak dużym wyprzedzeniem. Niektórych działań nie jesteśmy w stanie nawet przewidzieć, ale można to sobie na linii czasu ułożyć tak, żeby mniej więcej rozplanować na konkretne kolejne tygodnie pewną pulę działań. Bo upraszczając najwięcej czasu, największe wyprzedzenie będzie potrzebne dla tych działań, które potrzebują zebrać odpowiednią liczbę danych. I mam tutaj na myśli, mówiąc już tak bardzo wprost o kampaniach reklamowych. Najpopularniejsze obecnie kampanie reklamowe, oparte o system reklamowy Googla czy system reklamowy Facebooka, czyli podstawowe formaty, z których na pewno większość słuchających nas osób korzysta na co dzień. To są kampanie, które działają w oparciu o dane. Jeżeli nie korzystamy z takich kampanii i dopiero chcemy ją uruchomić, no to uruchomienie jej w połowie listopada jest obarczone bardzo dużym ryzykiem, że w okres największej gorączki zakupowej, ta kampania nie będzie działała jeszcze w sposób efektywny. Dlatego warto zrobić to z wyprzedzeniem, tak jak wspomniałem 4 tygodni.
Inne działania, które warto podjąć to przygotowanie sklepu, specjalnej oferty, poradników prezentowych. To są rzeczy, które można przygotowywać z wyprzedzeniem, ale też nie będziemy ich publikować dużo, dużo wcześniej, bo jeszcze w polskiej kulturze przynajmniej nie wszyscy odważyli się w październiku zacząć promować zakupy świąteczne. Najczęściej czekamy do początku listopada, więc te poradniki prezentowe czy przewodniki jak znaleźć prezent dla kogoś, kogo kogo wybraliśmy do obdarowania, one najczęściej mają swoją premierę w listopadzie, więc jeszcze ten czas przed szczytem sprzedażowym, który jest potrzebny do przygotowania tego typu materiałów, jest dużo, dużo krótszy. No i oczywiście do tego dochodzą jeszcze kwestie związane z wszystkimi kreacjami, czyli w zależności od tego, jaką strategię reklamową dany sklep realizuje, mamy do przygotowania dziesiątki grafik, animacji, klipów wideo, tekstów reklamowych. Wszystko w zależności od tego, jakie działania będą podejmowane. Takie zasoby musimy przygotować na to też niezależnie czy robimy to samodzielnie, czy we współpracy np. z jakimś grafikiem, no to to wiemy, jak długo te przepychanki potrafią trwać, więc przygotowanie takich zasobów też zazwyczaj w ciągu 24 godzin się nie kończy i trzeba sobie trochę czasu na to przeznaczyć.
S.M.P.: Czyli tak na dobrą sprawę, żeby faktycznie dobrze się przygotować, to najlepiej zaczynać we wrześniu.
P.U.: Jeżeli ktoś prowadzi kampanie reklamowe w sposób ciągły, to nie musi aż tak mocno. Jeżeli z powodzeniem realizował kampanie świąteczne. Uczepiliśmy się tych świątecznych, ale to pewnie najbardziej będzie interesowało osoby, które słuchają. No to jeżeli realizował te kampanie i ma już wypracowany pewien model, to też często jest to trochę powtarzanie tego, co sprawdziło nam się w latach ubiegłych. Więc też ten proces kreatywny będzie trochę krótszy, ale tak. My pierwsze rozmowy z naszymi klientami, z którymi współpracujemy reklamowo, podejmowaliśmy już gdzieś tam pod koniec sierpnia. Bo jest wiele takich branży, wiele takich sklepów internetowych, które naprawdę w ciągu tych czterech tygodni przed świętami potrafią wygenerować 30-35% swojego rocznego obrotu. Więc dla nich to jest taki okres być albo nie być. I wtedy rzeczywiście pełna koncentracja na tym okresie następuje już przed końcem okresu wakacyjnego. Zawsze się śmialiśmy, że często za oknem jeszcze jest 30 stopniowy upał i pełne słoneczko, a klienci chcą z nami już rozmawiać na temat świąt i wysyłają grafiki ze Świętym Mikołajem, tudzież Gwiazdorem, bo jestem z Poznania, więc mówimy Gwiazdor.Także jest pewna trudność komunikacyjna wtedy, żeby się skupić na świętach Bożego Narodzenia. Ale jest to skuteczne, no bo jednak to przygotowanie jest ważne.
Na przykład taką bardzo niedocenianą rzeczą, o której bardzo mało się mówi, a cieszy mnie fakt, że chociażby kilka dni temu w rozmowie z jednym z naszych klientów miałem potwierdzenie kolejne, że w zeszłym roku to działanie było strzałem w dziesiątkę, są wspomniane przeze mnie przewodniki prezentowe czy poradniki prezentowe. Zapominamy o tym, że wiele osób wchodząc do naszych sklepów internetowych nie ma pojęcia co chce kupić, bo np. ma w domu partnera partnerkę, którzy uprawiają jakiś sport, amatorsko jeżdżą na rowerze. My się na tym totalnie nie znamy, nie wiemy co kupić, nie wiemy, co jest modne, co jest przydatne. I taki przewodnik prezentowy od kogoś, kto faktycznie ma merytoryczną wiedzę w tej branży i zjadł zęby na odzieży i butach kolarskich i akcesoriach kolarskich jest w stanie nam bardzo fajnie doradzić. A tych przewodników nadal bardzo mało można spotkać na polskich stronach internetowych, gdzie amerykańskie czerpią z tego pełnymi garściami.
W wielu sklepach da się zrobić poradniki bardzo fajne, podzielone ze względu na poziom cenowy, na płeć, wiek itd. Stworzenie takich treści też jest czasochłonne, ale jest naprawdę bardzo przydatne, bo ułatwia komunikację w całym tym okresie świątecznym i ma pozytywny wpływ na decyzje zakupowe i współczynnik konwersji ludzi, którzy trafiają do naszego sklepu. Nawet jeśli nie wiedzą co chcą kupić, to dowiadują się tego od nas i mają bardzo cenną podpowiedź. Podsumowując kilka tygodni pracy na spokojnie byłoby przydatne, ale i tak większość robi to trochę na wariata. Po pierwszym listopada przypomnimy sobie o tym, że nadchodzą święta i trzeba by było grafiki ze Świętym Mikołajem zrobić.
S.M.P.: Ja Ci powiem tak abstrahując od sklepów internetowych, tam wspominałeś o offline wcześniej, że właściwie offline już teraz się przygotowuje do świąt Bożego Narodzenia, bo tutaj taka anegdota, w popularnej drogerii obok mojego domu ozdoby świąteczne pojawiły się już trzy tygodnie temu, także dość szybko. Jeszcze nie było pierwszego listopada, a już właściwie te halloweenowe ozdoby zostały ściągnięte, zostały założone Mikołaje czy też różnego rodzaju aniołki.
P.U.: Tak, prawo pierwszego. Kto pierwszy rzuci asortyment świąteczny, te się zakotwiczy w naszych myślach jako sklep, w którym ten asortyment świąteczny jest dostępny. Nawet jeżeli teraz narzekamy, że to jeszcze nie czas, bo dwa miesiące do Bożego Narodzenia, więc dajmy sobie spokój. Ale tak, jak najbardziej można to zaobserwować. W online nie, bo online jednak w przeciwieństwie do offline, bardzo lubi rozliczać się z przychodu. A teraz, gdyby spory budżet został przerzucony na kampanie świąteczne, to pewnie ich rentowność jeszcze nie byłaby na zadowalającym poziomie, więc tutaj jeszcze takich działań zbyt dużych nie mamy podejmowanych. Ale nie zdziwię się jak zaraz już będą pre-Black Week, jak tylko minie pierwszy dzień listopada. Czyli pewnie, jeżeli pierwsze mamy w poniedziałek, to piątego w piątek będzie pierwszy Black Friday, bo czemu by nie zrobić to 20 dni przed tym właściwym.
S.M.P.: Tak. No to tak zmierzając jeszcze à propos Black Friday, Cyber Monday i peaków, wróćmy do samych narzędzi, które mogą wykorzystać sklepy internetowe, żeby sprzedawać więcej w czasie wzrostu zainteresowania zakupami w sieci.
P.U.: A co masz na myśli mówiąc narzędzia?
S.M.P.: W jaki sposób można wykorzystać na przykład kampanie, reklamy? Co będzie przydatne sklepom internetowym właśnie do stworzenia jak najlepszego środowiska dla konsumentów?
P.U.: W trzech rzeczach bym to zamknął. Po pierwsze należy przygotować sklep na okres peaku sprzedażowego. Nieważne znowu czy to są święta, czy jakakolwiek inna okazja. Jako przygotowanie sklepu mam na myśli, chociażby 3-4 działania, które każdy może podjąć, czyli po pierwsze przygotowanie wspomnianego już przewodnika, poradnika. Po drugie można stworzyć np. dedykowaną kategorię na sklepie typu prezenty świąteczne czy produkty świąteczne, czy produkty na Dzień Dziecka. Jeżeli mówimy o pierwszym dniu czerwca, a nie o Bożym Narodzeniu, bo tak jak wspominaliśmy na początku, tych okazji sprzedażowych jest dużo więcej w trakcie roku. Czyli dedykowana kategoria, tak, żeby wrzucić tam produkty, które idealnie pasują jako wystrój wnętrz czy jako prezenty, zależy co sprzedajemy. Jako trzecie działanie to bym na pewno pomyślał nad stworzeniem unikalnych produktów. To też jest taka rzecz, która jest bardzo popularna po to, żeby podnieść trochę wartość koszyka, czyli możemy tworzyć jakieś produkty, które wiemy, że fajnie ze sobą w zestawie współgrają, zwłaszcza jeżeli sprzedajemy w miarę tanie produkty. Tutaj taki przykład pierwszy z brzegu, który idealnie zobrazuje o co mi chodzi, to jeżeli sprzedajemy skarpetki, czyli ukochany prezent uniwersalny na Święta Bożego Narodzenia i mamy jakieś specjalne skarpetki, motywy świąteczne, to możemy połączyć kilka par jako świąteczny 3-pak i już mamy fajny prezent stworzony jako zestaw unikalny, którego nie można łatwo porównać do produktu, który leży w 15 innych sklepach internetowych. Czyli tu mamy już to przygotowanie strony pod kątem komunikacyjnym tego, co na tej stronie się odbywa.
Następnie przechodzimy do kwestii kreatywnej, czyli przygotowanie grafik, przygotowanie całej komunikacji i przygotowanie wszelkiego rodzaju materiałów wideo czy animacji. Tutaj musimy myśleć wielotorowo, bo tak naprawdę to są rzeczy, które nam się przydadzą w wielu miejscach. Grafikę możemy wykorzystywać jako główny baner na stronie sklepu, ale także w social media, możemy ją wykorzystywać w kampaniach reklamowych, możemy ją wrzucić do newslettera. Ale tak samo poradnik. Dlatego tak mocno wokół niego krążę i zachęcam, ponieważ często też widzieliśmy takie problemy z wymyślaniem, zwłaszcza w tym gorącym okresie, kiedy wiemy, że wielu właścicieli czy menadżerów sklepów internetowych, chcąc nie chcąc pracę zza biurka zamienia na pracę na magazynie, bo musi wesprzeć swoją ekipę. Nie ma wtedy komunikacji wygodnej, nie ma czasu na wymyślanie, co byśmy tu napisali na Facebooku, co napisać w reklamie, co promować, co nie. A te przewodniki czy poradniki prezentowe są bardzo poręcznym i bardzo uniwersalnym materiałem, który można wygodnie wrzucać do świata social media, wokół nich grać na Facebooku czy Instagramie, więc rzeczywiście to nam ułatwia. I to jest właśnie taki content, którego przygotowanie też trochę nam narzuci narrację komunikacji w innych mediach. Więc trzeba to wszystko przygotować od grafik, przez wideo, po same treści, którymi będziemy operować.
No i trzeci punkt, który paradoksalnie warto zacząć najwcześniej, ale może być najbardziej istotny. To jest to, od czego Ty wyszłaś, czyli reklama. Tutaj mamy kilka takich must-have, jeżeli chodzi o system reklamowy czy o konkretny format reklamowy. Mamy oczywiście rozwiązania oparte o system reklamowy Google'a, zwłaszcza te bazujące na wyszukiwarce, czyli w przypadku e-commerce są to kampanie produktowe, a w przypadku rozszerzenia ich nie jako zamiennik, tylko jako rozszerzenie tych działań może to być kampania Performance Max, czyli taki format, który wymaga stworzenia animacji, grafik, tekstów i pliku produktowego i bardzo mocno w oparciu o machine learning po stronie Google'a, optymalizuje się sama kampania w celu dostarczenia jak największej liczby transakcji bez informacji typowo transakcyjnych, który ma konwertować. Także te dwa rozwiązania sprawdzą się idealnie.
Potem tak samo na Facebooku mamy kilka takich najbardziej skutecznych zestawów, czyli na przykład remarketing czy reklama z katalogu, gdzie możemy komunikować konkretne produkty, które ktoś oglądał, ale nie zdecydował się ich na zakup i opuścił stronę. Albo komunikowanie promocji, bo to na Facebooku czy na Instagramie sprawdza się rewelacyjnie. Czyli wszelkie te banery mówiące o poziomie wyprzedaży na Black Friday, Cyber Monday i Mikołajki. Mimo że mamy zalew przez te kilka tygodni, to działa bardzo, bardzo skutecznie.
I takim trzecim formatem, który na pewno bym podpowiedział, to trzeba tam działać, żeby móc z niego skorzystać, ale jeżeli ktoś jest i pewnie wiele sklepów i wiele osób, które nas słuchają korzysta, to warto. Mam na myśli Allegro Ads, czyli bardzo prosty, ale, ale jednak skuteczny sposób na to, żeby swoimi reklamami pojawić się na samej górze wyników wyszukiwania w Allegro, na samej górze listy aukcji w widoku kategorii. Jeżeli ktoś nie korzysta z wyszukiwarki, tylko przeklikuje się przez kategorie, można wyświetlić reklamę graficzną, można wyświetlić reklamę szablonową, na której pokazują się konkretne produkty. Jak ktoś ma budżety na to, żeby w tym czasie zainwestować w bardziej brandowe formaty, to może nawet wyświetlić reklamy na stronie głównej Allegro poprzez właśnie system Allegro Ads. Więc te trzy systemy są chyba w chwili obecnej najważniejsze, jeżeli mówimy o tych, które budują sprzedaż.
Oczywiście istnieje pełno niż w których można sobie podkręcić wynik sprzedażowy od TikToka, przez reklamy YouTube, po reklamy w Bingu. Ale skala sprzedaży największa zdecydowanie, przynajmniej zwłaszcza dla resellerów i taka uniwersalna porada jest taka, żeby z tych trzech rozwiązań korzystać. Czyli opanowanie systemu reklamowego Googla, wykorzystanie Facebooka i Instagrama jako bardzo fajnego miejsca, zwłaszcza na remarketing i na komunikację promocji oraz Allegro Ads dla tych, którzy na tym marketplace już są, ale jeszcze nie wspierają reklamami swoich swoich działań.
Tutaj tylko jeszcze jedna drobna uwaga. Warto zaplanować też mądrze podejście do budżetów, bo problem tych systemów reklamowych polega na tym, że jeżeli my określamy sobie budżet dzienny na daną kampanię, bo wyliczyliśmy sobie, że chcemy wydać np. w listopadzie 30 tys. złotych, więc wystawiamy 1000 zł budżetu dziennego. Google samo z siebie pewnie nie pomyśli o tym, żeby wydawać 500 złotych przez pierwszą połowę listopada po to, żeby odłożyć trochę pieniędzy na Black Friday, który będzie pod koniec listopada. Więc tutaj warto zmienić podejście i bardziej proaktywnie zarządzać budżetami, modyfikować na kolej konkretny tydzień albo na konkretny weekend. Bo łatwo przewidzieć patrząc w kalendarz, które dni będą tymi najmocniejszymi sprzedażowo. Więc tutaj budżet pilnować też warto i codziennie modyfikować go tak, żeby rzeczywiście Google, Facebook czy Allegro, mogły poruszać się tak bardzo optymalnie, żeby nie było potem sytuacji, że mogliśmy sprzedać więcej, tylko po prostu budżet reklamowy był niższy niż potencjał na rynku.
S.M.P.: Tutaj w ogóle pięknie nawiązałeś do pytania, które chciałabym zadać, bo reklama, marketing, procesy reklamowe, marketingowe są waszym konikiem. I tutaj chciałabym zapytać, czy pomoc profesjonalistów, którzy pomogą właśnie w optymalizacji tych procesów marketingowych w sklepach, może znacząco podnieść konwersję w okresie tych pików sprzedażowych?
P.U.: Tak, ja jestem przekonany, że tak, bo gdybym udzielił jakiejkolwiek innej odpowiedzi na to pytanie, to pewnie mógłbym jutro zmieniać profesję. Ale nie tylko tym się kieruję. Widzimy te kampanie, które co roku realizujemy. Jeżeli byśmy zsumowali klientów, z którymi współpracujemy na Google, Facebooku lub Allegro, no to dochodzimy do skali na poziomie około 500 sklepów, więc tych danych co roku mamy bardzo dużo i widzimy efektywność kampanii świątecznych czy też kampanii dedykowanych przy innych okazjach. Przede wszystkim to, co mówiłem, spokojna głowa. To jest cena, którą nikt nie chciałby ponieść. Czyli ryzyko jest za duże, żeby samemu się to bawić. Zwłaszcza jeżeli ktoś nie bawi się tym na co dzień. Żebyśmy się dobrze zrozumieli, jeżeli ktoś ma sprawny dział marketingu czy telemarketingu in-house w sklepie internetowym i z powodzeniem regularnie prowadzi działania reklamowe, to super. Ale jeżeli ktoś nigdy nie widział panelu Google Ads na oczy i wpadnie na pomysł, że wyda trochę pieniędzy w okresie przedświątecznym, to tutaj naprawdę polecałbym wsparcie specjalistów.
Niezależnie czy to będzie jakiś freelancer, czy ludzie, inna agencja czy Traffic Trends, będzie nam oczywiście bardzo miło, ale ogólnie wsparcie profesjonalistów pomaga, bo wiele topowych, dobrze radzących sobie sklepów z tego korzysta, więc oni raczej nie mogą się mylić. Wiem, że właściciele sklepów bardzo dobrze liczą pieniądze i gdyby im się to nie opłacało to pewnie by z agencjami nie współpracowali.
S.M.P.: I już zmierzamy do końca. Odpowiedzmy jeszcze proszę na tytułowe pytanie w kilku zdaniach. Black Friday, Walentynki, Dzień Dziecka. Jak przygotować sklep internetowy na wysoki sezon zakupowy? I dosłownie w podpunktach Piotrze.
P.U.: Przygotuj poradnik sprzedażowy, przygotuj kategorię z dedykowanymi produktami, stwórz unikalne produkty, przygotuj grafiki i animacje, uruchom kampanie Performance Max lub kampanię produktową w Google. Możesz korzystać z systemów takich jak Google Ads od IdoSell. Uruchom remarketing i kampanie wspierające na Facebooku, uruchom oferty sponsorowane na Allegro, optymalizuj działania, analizuj działania, ciesz się zarobionymi pieniędzmi. Na koniec tego życzę.
S.M.P.: Super! Dziękuję Ci bardzo za arcy ciekawą rozmowę. Dziękuję również Państwu, że byli Państwo z nami.
P.U.: Dziękuję bardzo. Dziękuję bardzo za zaproszenie i za rozmowę.